Artykuł psychologa poświęcony problemom szkolnym dzieci z zespołem nadpobudliwości i deficytem uwagi (ADHD). Podkreślono znaczenie klas integracyjnych oraz ścisłej współpracy nauczycieli z rodzicami.
Innym ważnym elementem podczas prowadzenia lekcji jest nie wzmacnianie niewłaściwych zachowań czyli szukanie pozytywów i mówienie o nich dziecku zamiast ciągłe karcenie za kolejne zachowanie wynikające z nieumiejętności skoncentrowania się. Uczeń nadpobudliwy wychodzi z założenia, że każde zwrócenie na siebie uwagi nauczyciela jest lepsze (nawet to negatywne) od koszmarnej nudy, jaką doświadcza na lekcji.
Gdy brak nam już pomysłu za co moglibyśmy pochwalić dziecko z ADHD przypomnijmy sobie, że musimy stosować wobec niego inne normy niż wobec dziecka nie mającego problemów w tym zakresie (np. pochwalić za to, że potrafiło wykonywać zadane ćwiczenie przez 6 minut). Dobre efekty daje również często korzystanie z systemów żetonowych.
Dziecko nadpobudliwe musi mieć stworzony plan według którego ma pracować podczas zajęć szkolnych. Zazwyczaj lepiej się czuje gdy wie o której godzinie ma miejsce przerwa, co będzie robił po nużących przykładach z matematyki. Niezmiernie ważny jest sposób przekazywania informacji uczniowi z ADHD. Ma być:
-
krótki (np. zeszyt, zamiast proszę zapisz w zeszycie, to co zostało napisane na tablicy)
-
jasny (zawierający najważniejsze informacje)
-
wielotorowe – jeśli coś tłumaczymy i istnieje taka możliwość (np. poprzez wykres i słownie)
-
mobilizujące, zachęcające (możemy wykorzystać tu konkursy)
Niewłaściwe zachowanie dziecka powinno być zauważone. A reakcja nauczyciela na nie najlepiej by była zgodna z zasadą „6 S”, czyli:
-
szybka (natychmiast po przewinieniu)
-
skuteczna (doprowadzona do końca)
-
sprawiedliwa
-
słuszna
-
sympatyczna (czyli nie w duchu agresji i złości)
-
słowna (nie cielesna!)
Jak zostało już powiedziane, współpraca pomiędzy rodzicem a nauczycielem jest konieczna i niezastąpiona – także dlatego, by uniknąć wzajemnego oskarżania (np. że rodzice rozpuszczają dziecko w domu a potem nauczyciel nie może sobie z nim poradzić, bądź odwrotnie). Wiem od rodziców, że niektórzy wychowawcy umawiają się na cotygodniowe telefony (rozmowa raz w miesiącu to za mało), dzięki czemu możliwe jest przekazanie sobie informacji dotyczących dziecka z całego tygodnia.
L I T E R A T U R A:
1.Kozłowska Anna: O trudnościach w wychowywaniu dziecka, Wydawnictwo Szkolne i Pedagogiczne, Warszawa 1991.
2. Oszwa U.: Dzieci z zaburzeniami uwagi, Remedium, kwiecień 2002
3. Wielowiejska – Comi I: Praktyka w ADHD i ADD, Remedium, kwiecień 2002
4.Wolańczyk T., Kołakowski A., Skotnicka M.: Nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci. Prawie wszystko co chcielibyście wiedzieć. Książka dla rodziców, nauczycieli i lekarzy, Wydawnictwo Bifolium, Lublin 1999.
5.Zaburzenia emocjonalne i behawioralne u dzieci, red. Wolańczyk T., Komender J., Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2005