Forum: Zostałam mamą

witam,
piszę ponownie ponieważ nie wiem co mam robić.
Tym razem chodzi o zachowanie mojej pociechy.
Do zeszłego czwartku z Malcem było wszystko o.k. (nie płakał tyle, nie marudził, dało się go uspokoić), a od czwartku jakby coś się poprzestawiało. Cięgle płacze, marudzi, nie pomaga zabawianie, noszenie na rękach, nic nie pomaga. Dzisiaj przeczyściłam mu nosek, bowiem "charczał" i wówczas ukazała się lekko zielona wydzielinka. Zaznaczam, że wcześniej nie "wylatywała" mu z noska, tylko podczas oczyszczania Fridą. Temp. ok. 37,4. Dzwoniłam do lekarza i stwierdził, że niby wszystko ok. Może to od zmiany mleka, które mu zafundowaliśmy... Od jego urodzenia pijał nestle nan, ale coś nam się uwidziało (a dokładnie po nanie, żeby zrobić kupkę musiał się prężyć, dźwigał nóżki do góry, ciężko mu było ją zrobić, ale zatwardzenia nie miał) i postanowiliśmy zmienić na gerbera (był na nim od 11 marca do 19 marca - 19.03 lekarz kazał zmienić na nestle nan pro h.a.1, bo dostał wysypki na buźce). Wczoraj zrobił 2 zielone (bardzo ciemno zielone) kupki, a dzisiaj nic...
Może któraś z Was będzie w stanie mi jakoś pomóc...
Pozdrawiam

mój synek miał podobnie, ja dawałam mu bobotic jak widziałam że się pręży i cały czas płakał
kolorem kupki się nie przejmuj mój mały ma 4,5 miesiąca i czasami jeszcze się zdarza zrobić zieloną kupkę