Forum: Przypadki pediatryczne

Mój syn ma obecnie 3 lata i 9 miesięcy. Do 1.5 roku jadł wszystko bez problemu warzywa owoce mięso w każdej postaci. Około 2 lat pojawił się problem. Niechce jeść niczego co jest miękkie gumiaste zimne i ciepłe. Nie zje pulpetów kotletów mielonych, mięsa z nogi kurczaka parówki duszonego mięsa wędlin. Nie je lodów, zelków, cukierków. Nie zje gotowanych warzyw takich jak ziemniak marchewka burak kalafior brokuły. Z owoców nie je nic. Nie zje kopytek maratonu grubego. Próba jakiegokolwiek z tych produktów kończy się tym że nawet jeśli weźmie coś do buzi odrazu wymiotuje nawet jeśli dostanie dosłownie 0.5 cm np parówki odrazu wymiotuje choć nawet nie wpadło to do brzucha i nawet zębem tego nie dotknął. Początkowo pediatra mówił że taki wiek i wyrośnie. Potem byliśmy u gastrologa i laryngologa i też wszystko jest w porządku. Je tylko kanapki z żółtym serem jajecznice jajko na miękko, tosty z żółtym serem. Na obiady tylko zupa pomidorowa i rosół z najcieńszym jaki jest na rynku makaron zupę ogorkową i kupnik ale ogórki muszą być zbledowane bo jeśli wyczuje choć mały kawałek odrazu wymiotuje ziemniaki i marchewka są rozgniecione widelcem i jeszcze tluczkiem do ziemniaków marchewka ani ziemniak nie może być pokrojony w kostkę. Z mięsa je tylko pierś z kurczaka i schab w postaci kotletów i tylko w panierce która nie może odpadać bo nie weźmie do buzi i frytki. Ze słodyczy je tylko to co twarde i chrupiące paluszki słone Krakersy wafelki chrupki. Nie zje domowego ciasta ani sernika ani szarlotki ani nawet galaretki. Niechce próbować nowych rzeczy woli być glodny niż zjeść nawet próbowaliśmy nic innego nie dawać do jedzenia to przez 2 dni nie jadł nic. Jesteśmy już bezradni i nasz lekarz również który poradził nam żeby dawać mu na siłę to znaczy podać i jak z wymiotuje to podać następny kawałek i tak do skutku podobno szantażuje nas tymi wymiotymi a ta metoda jakoś mnie nie przekonuje bo jest płacz rzucanie się zakrywanie buzi i wymioty. Ma już prawie 4 lata a problem zamiast znikać jeszcze bardziej się pogłębia. Nie przekonuje go to że innego dzieci jedzą i mówią że dobre nagrody też go nie przekonują mówi że on nie chce zabawki czy bajki. Kary też go nie przekonują może i tydzień mieć kare i mówi wtedy że ma karę i się wogole nie upomina. Zupełnie nie wiemy co jeszcze możemy zrobić.

Polecam diagnozę integracji sensorycznej. Syn jest widocznie nadwrażliwy na strukturę pokarmów, stad odrzuca te, ktore mu nie odpowiadają. Potrzebna dieta sensoryczna na już . Pozdrawiam