Forum: Przypadki pediatryczne

U mojej czteromiesięcznej córeczki neurolog stwierdził asymetryczne ułożenie. Mała preferuje ulożenie w lewą stronę, wygina się w rogalik. Czy może to oznaczać dziecięce porażenie mózgowe? Na co mam zwrócić uwagę? Jak obserwować dziecko? Czy da się "naprawić" nieprawidłowe ułożenie? Córeczka próbuje się podnosić "rogalikiem", główkę z lewej strony trzyma przechyloną w bok, kiedy trzymam ją na rękach. Czy powinnam się tym bardzo martwić? Co mam robić? Proszę o poradę.

Hej! Mój synek miał kręcz szyi czyli trzymał główkę bardziej na jedną stronę. Miał wzmożone napięcie mięśniowe i tez asymetrię ciała bo to było związane z tym kręczem. To wszystko jest ze sobą powiązane. Trzeba REHABILITACJI ( nienapisałaś czy neurolog przepisał czwiczenia) Musicie ćwiczyć im wcześniej zaczniecie tym lepiej. Moj Wojtuś też zaczął na dobre rehabiltację ok 4 mies (było by wcześniej tylko miał operację wyciecia naczyniaka na szyi). Z tym porażeniem mózgowym to bym nie przesadzała. Jak zaniedbacie to może wolniej niż inne dzieci rozwijać się ruchowo, jedne partie ciała bedą mocniejsze a inne słabsze bo inaczej się naprężają mięśnie i skrzywienie kręgoslupa. NIe wiem gdzie mieszkasz ale na Kase chorych rechabilitacja wygląda kiepsko: długie kolejki na ćwiczenia. Co to za rehabilitacja raz na 2 tyg -Absurd ( tak było 2 lata temu) My też trochę jeżdziliśmy prywatnie ( ok 40-50 zł/ godz zegarowa ) żeby było choc 2-3 razy w tygodniu i też troszkę to co umiałam ćwiczyłam w domu. My postaralismy sie też o zasiłek pielęgnacyjny ( musielismy iść na komisję- udało się i były pieniązki dodatk. na rehabilitację). O wszystko trzeba pytać bo lekarze nic nie informują. Jakby co to neurolog wam musi wypisać jakiś papier. ALE cwiczenia przynoszą efekty i mój synek biega teraz jak oszalały. Wiesz widzialam takie dzieci że kurcze nasze z asymetrią to nic ! Tylko trzeba poćwiczyć kilka miesięcy i chodzic do neurologa i dręczyć pytaniami. Jestem z Poznania i moge polecic ośrodek rehabilitacyjny. Pozdrawiam i życze duuużo zdrówka dla córeczki.

Aniag kto moze sie starac o zasilek pielegnacyjny? Ja nie pracuje, ale mąż tak. My tez dlugo czekalismy w kolejce, ale jak juz zaczelismy chodzic to 2 razy w tygodniu plus cwiczenia w domu, ktore sami wykonywalismy. Moj synek mial obnizone napiecie miesni.

Hej! Jeżeli dalej rehabilitujecie synka i chodzicie zapewne do neurologa to o zasilek pielegnacyjny ( 144 zł) można się starać nie zależnie od dochodw. Tylko na komisję w Miejskim Ośrodku Orzecznictwa o niepełnosprawności

musi wam wypisać papiery lekarz specjalista leczący dziecko ( u was to też pewnie neurolog). Mój synek mial jeszcze poszerzoną miedniczkę nerkową ale na komisji lekarka głównie patrzyła na papiery od neurologa miałam też skserowaną historię choroby. Troche tego było bo bo synek od ok 7 mies. był już rehabilitowany a ja łaskawie się dowiedziałam sama o to pytajac że można spróbować wystąpić o taki zasiłek. Tzn na komisji nie przyznają zasiłku tylko wydają orzeczenie o niepełnosprawności. I potem z tym orzeczeniem dostaje się zasiłek. W moin przypadku płaciło miasto bo byłam na url. wychow.(nadal jestem) i pobieram zasilek rodzinny. Dostaliśmy na rok niespodziewałam się! (już sie nam skończyło)Dodatkowo z takim orzeczeniem masz za darmo komunikacje miejską czyli można zaoszczędzić na biletach jeżdżąc np na rehabilitację. Mój synek już biega, wdrapuje się wszędzie za kilka dni skończy 2 latka!. A napiszesz mi czym się objawia obniżone napięcie mięśniowe ciekawa jestem. Pozdrawiam [addsig]

Synek jest pod kontrola neonatologa, na rehabilitacje zaczelismy jezdzic jak mial 5 m-cy, dzis ma 17 m-cy i jeszcze troche przed nami.

U Niego zaczelo sie tak, ze pani doktor zauwazyla, ze w 5 m-cu zycia nie radzi sobie z podnoszeniem glowki lezac na brzuszku, pozniej to oslabienie przechodzilo na inne czesci ciala tj. raczki, nozki, kregoslup. W tej chwili cwiczeniom i masazom podlegaja nozki i to juz prawdopodobnie ostatni etap. 23.02. idziemy na wizyte kontrolna do neonatologa i juz wiemy, ze dostaniemy skierowanie na "wirowki". Okolo maja powinnismy zakonczyc leczenie, jezeli oczywiscie wirowka przyniesie ozcekiwany efekt. Musze popytac o ten zasilek pielegnacyjny moze jeszcze sie uda.



Pozdrawiam Emila

Aniag

Neurolog zalecił ćwiczenia i jeździmy prywatnie 1-2 razy na tydzień. Chyba będziemy jeździć częściej. Ćwiczę też z małą w domu ok. 1,5 godz. dziennie. Ćwiczymy od dwóch tygodni ale nie widać efektów. Czy za wcześnie na efekty? Rehabilitacja jest w systemie NDT, zastanawiam się nad ćwiczeniami Vojty. Jakie ćwiczenia miał Twój synek? Ile czasu trzeba było czekać na wyleczenie kręczu w przypadku Twojego synka?

Hej! Mój synek mial zazwyczaj 2-3 x w tyg ćw. Raz na Kase chorych 2x prywatnie innym razem tylko 2x w tygodniu Rehabilitanci z kt. miał do czynienia ćwiczyli metodą NDT. 2 tygodnie to za mało na efekty tu trzeba sie przygotowac na dluższy okres ( może nawet do roczku ) ale im wcześniej dzidzia zaczyna ćw to lepiej. My ćwiczylismy ponad rok z kręczem było dobrze już wcześniej tylko ta asymetria trwala najdlużej. Np jak już siedzial to kręgoslupik wyginal się nieco bardziej w jedną stronę. Pamiętam że neurolog zalecała żeby go nie sadzać za wcześnie. Przeżywałam to że synek wlaśnie wkońcu samodzielnie usiadł z czworaków albo przewraca sie z brzucha na plecy. Generalnie rozwijal sie prawie jak w schemacie przedstawianym w książkach,biuletynach. Ale wtedy sie niepokoiłam jak coś trwało dłużej. Mam nadzieje że w przyszlości nie bedzie jakiś słabszy. Pozdrawiam

Ja też się niepokoję... niestety nie zauważyłam tego wcześniej. Przy standardowej wizycie u neurologa wyszło, ze potrzebna jest rehabilitacja i obserwowanie dziecka. Ja dalej nie widziałam nic niepokojącego!!! Ślepa matka! Na wszelki wypadek poszliśmy do innego neurologa i ten stwierdzil, że nic się nie dzieje, wszystko jest o.k. No i tak zleciały 2 m-ce. Aż zaczęłam nosić małą pionowo i wtedy zauwżyłam ewidentne przechylanie głowy w jedną stronę. Gdybysmy zaczęli wcześniej byłoby o wiele łatwiej....

Martwi mnie to, że nie zdaję sobie chyba dalej sprawy z tego, co powinno mnie niepokooić. Piszesz, że krzywy kręgosłupek przy siadaniu - ja bym sobie pomyślała, że wyrośnie z tego. Po urodzeniu w 1 min. mała dostała 9 pkt. 1 mniej za napięcie mięśniowe, dalej dostała już 10. Nikt nam nic nie wyjaśnił. Ja myślałam, że na tym koniec. Zresztą potem w szpitalu też pediatra nic nie mówił na ten temat. Teraz się boję, że oprócz kręcza mogą być jeszcze jakieś problemy. A pediatra ostatnio stwierdziła, że mała jest silna.

Aniag na co mam jeszcze zwrócić uwagę?

Pozdrawiam

Wkurzją mnie ci lekarze sami powinni poinstruować jak obserwować dziecko, na co zwrócić uwagę, co jest ważne. My nie jesteśmy jakimiś wyszkolonymi rehabilitantami czy specjalistami neurologami żeby wiedzieć że to czy tamto jest złe. My chyba trafiliśmy na dobrą panią neurolog. Kiedys na wizycie powiedziala do męża że żle trzyma synka i poprawila z wyjaśnieniem. Ale czasami sama musiałam pytać w czasie badania co oznaczają te fikołki kt. robila Wojtkowi, czy są postępy. My regularnie chodziliśmy średnio co 2 mies. do neurologa. Wcale nie jesteś Ślepa Matka myslisz że ja bym zauważyla że przy siadaniu (jak my go sadzaliśmy malutki był) bardziej się wygina jedna strona. Dlatego kazała nie sadać go za wcześnie. Musicie tez sluchać tych rechabilitantów. Wojtuś mial ze 4 w swojej karierze. Czasmi wydawało mi się że mogli by się lepiej przykładać szczególnie te ćw. na Kase Ch. Na koniec trafiliśmy do fachowców w rechabilitacji z wieloletnim doświadczeniem gdzie dziecko takie jak mój synek to bułka z masłem. Szef jest wykładowcą na AWF-ie z rehabilitacji.

Bardzo bylam zadowolona tylko synek ryczał, wogole im był starszy tym więcej płakał i marudził.

Może powinniście iśc do ortopedy dziecięcego wiem że niektóre mamy z dziećmi z kręczem szyi chodziły do ortopedy. A macie stwierdzony kręcz?

Najgorsze w tym wszystkim jest to (mnie to denerwowalo) że czasami jeden ci mówi to inny np. rehabilitant mówi co innego. I człowiek nie szkolony w medycynie zaczyna czasami przesadzać w domysłach. Lepiej byc czujnym ja wychodze z takiego założenia i o WSZYSTKO PYTAĆ. Synek po urodz. mial 10 w 1 min ( tzn tak ma wpisane w książeczce) a jak było naprawde. Mi się wydaje, że to stalo się przy porodzie. Dośc długo rodziłam 12 godz., poród wywoływany bo długo mialm pękniety pęcherz, długo trwała ta 2 faza porodu. Z tego zrobił się ten naczyniak na szyi kt. zauważylam w domu po 2 tyg. Wcześniej go nie było. Synek zanim zauważyliśmy ten guzek bardziej odwracal głowke w jedna stronę, ale my myśleliśmy że coś mu się tam bardziej podoba. No i potem się zaczelo ... szpital 1, potem operacja i dopiero po zagojeniu na dobre ta rehabilitacja. Potem jeszcze chorowal na zakarzenie ukl. mocz. i znowu szpital. Ale i tak nie mogę narzekać spotkalam ludzi z takimi problemami że się w głowie nie mieści. Trzeba ćwiczyć i starać się nie zamartwiać bo dzidzia wyczuje. Pozdrawiam ide spać już czas najwyższy. [addsig]

Umówiłam się z małą do neurologa i będę ***. Właśnie, ja też wychodzę z założenia, że o wszystko trzeba pytać. Niestety większość lekarzy pytania mam kwituje uśmiechem pobłażliwym i pytaniem, czy to pierwsze dziecko (, bo tak się przejmuję). A ja wolę zadać o 10 pytań za dużo niż o jedno za mało i potem się przejmować, że o coś nie zapytałam, a może to ważne.

Słowo kręcz nie padło u neurologa, powiedziała to rehabilitantka. Nie mam porównania, ale wydaje mi się, że jest dobra, bo ma dobre podejście do dzieci, 10 lat doświadczenia i uwzględnia nasze prośby, dużo wyjaśnia. Zobaczymy jak będzie dalej.

Jestem zła na tego neurologa, że tak uśpił naszą czujność. No i na siebie, bo jak była malutka lepiej by poszło z ćwiczeniami. A tak teraz się buntuje, nie chce ćwiczyć. Dzisiaj prawie wcale nie ćwiczyłyśmy, bo płakała, bo idą jej zęby.

Córeczka moich znajomych miała naczyniaka na główce, dosyć długo bo chyba 2 lata. Czekali, czasami same się wchłaniają. w końcu miała operację i wszystko jest w porządku.

Jak widać postępy przy takich ćwiczeniach. Skąd wiadomo, że te ćwiczenia pomagają.

Pozdrawiam