Forum: Pediatria - grupa dla rodziny i pacjenta

Dzień dobry.

Chciałam się spytać o radę gdyż mój synek ma aktualnie 6 lat i już jako 2,5 latek ładnie korzysta z nocnika i noce też mamy suche ale co niestety nigdy nie komunikuje mi potrzeby! Gdy jest gdzie się załatwić porostu idzie i to robi ale gdy nie ma takiej możliwości niestety wstrzymuje (ale nie powie, że musi) i w tedy ja się muszę domyślać, że mu się chce. Przez takie zachowanie niestety miewamy wpadki nieczęste ale miewamy. Ostatniej zimy na dworze przytrafiło się to dwa razy i w tedy na prawdę się przestraszyłam tego, że może to się źle skończyć więc gdy wychodziliśmy na dalsze spacery i nie było gdzie się załatwić zakładałam mu pod kombinezon pieluchomajtki (hugggies) takie treningowe ale wówczas bardzo go to rozleniwiło bo gdy miał to sikał na potęgę chociaż pozwolenia w cale na to nie miał! O pełnym pieluszce w ogóle nie informował trzeba było go ciągle sprawdzać i szybko przebierać!

Nie mogę go przekonać do tego by komunikował potrzebę. Domyślam się, że się wstydzi ale za nic w świecie nie mogę go przekonać

Witaj na początek spróbuj metodą nagrody i nigdy już nie zakładaj mu pieluchy, przecież on ma 6 lat i za chwile pójdzie do szkoły. Umów się z nim że za każdym razem kiedy powie Ci że chce do toalety to dostanie jakiś znaczek a jak zbierze ileś znaczków (ustal dokładnie) w tygodniu to pójdziecie do sklepu i kupisz mu coś co chciałby mieć jeśli Ty oczywiście możesz mu to kupić. Nie wiem, zachęć go do kolekcjonowania małych autek są niedrogie i może stworzyć z nich piękną kolekcję. Możesz też sama go informować że Ty chcesz do toalety. Możecie też całą rodziną informować się i zbierać te punkty a w niedzielę ten kto zebrał najwięcej dostaje pyszny deser i pamiętaj syn nie zawsze musi wygrywać. Żeby to nie trwało w nieskończoność stopniowo wydłużaj czas zbierania znaczków. Jeśli nie pomoże to niestety idź z synem do psychologa. Mój syn też był "dziwaczkiem" w przedszkolu bawił się tylko sam ze sobą. Pani psycholog bardzo nam pomogła.

Powodzenia [addsig]

Z tymi pieluchami to była moja reakcja na strach bo naprawdę się przeraziłam gdy zdarzyły się nam te dwie wpadki a było dość zimno i musieliśmy w gwałt lecieć do domu. Pękłam i zakładałam gdy szliśmy gdzieś dalej ale był to ewidentny błąd bo synek pomimo braku pozwolenia walił w nie regularnie i co gorsza nawet mu ta brudna pielucha nie przeszkadzała! Nie chciałam regresu i zaprzestałam całkowicie.



Mój syn jest bardzo nieśmiałym i wstydliwym chłopcem, najlepiej bawi się sam ze sobą ma mnóstwo kolegów ale widzę, że woli trzymać się raczej na uboczu. Naszym problemem jest właśnie to, że ja nigdy od niego nie usłyszałam \"mamo, muszę do toalety\" Jak był młodszy po prostu musiałam go pilnować a gdy nauczył się samemu załatwiać spokojnie to robi jeśli wie gdzie (przedszkole, dom) a jeśli nie wie to za nic nie powie woli przytrzymać i zrobić w domu. Wydaje mi się, że to przez tą właśnie nieśmiałość i wstydliwość z którą staramy się walczyć! Rozmawiamy, chwalimy, zachęcamy i teraz właśnie myślę nad tym systemem nagradzania.



zdzicha



Dziękuje ci za pomoc i pomysły. Z tymi samochodzikami to niezły pomysł. Pozdrawiam