Forum: Pediatria - grupa dla rodziny i pacjenta

a moze jakies opinie na w/w ksiażki?

ktos czytał, jak?

pozdr

wszytkie ekstra dla mnie najlepsza jest uśnij wreszcie bo rady z niej zadziałały w przypadku mojej córki

ja również proszę o podzielenie się innych rodziców swoimi doświadczeniami nt. usypiania dzieci, bo zaczęliśmy z mężem wczoraj i przeżywamy horror, nasz synek zapłakany, roztrzęsiony, cały w drgawkach (( ...serce się kraje jak wyciąga w łóżeczku rączki do nas w wspina się na szczebelki... czy to naprawdę zadziała? a jak dostanie przepukliny od tego ciągłego płaczu????

tak zadziało, u nas trwało to tydzien czasu dokładnie córka potrafiła płakać nawet godzine by ją wziąć, stosujcie dokładnie rady, bo teraz daje buzi, właczamy muzyke, gasimy światło i sama usypia w swoim łóżeczku, oczywiście bywa ze się budzi i chce do naszego łóżka ale popłacze 5 minut uspakaja się i idzie spać, nie dostanie przepukliny, musicie być cierpliwi, to jest świetna książka zaśnij wreszcie, moja córka spała tak niespokojnie że chodziliśmy na paluszkach, nawet szum toalety ją budził, nie mówuiąc o telefonie, po 22 nikt się nie mógł dodzwonić bo trzeba było go wyłaczać, to naprawde działa, nie nalezy sie spodziewac cudu po jednym dniu, dzieci są różne np córka zrozumiała o co chodzi z sikaniem czyli że ma wołać dopiero po miesiącu nauki, czyli w iweku 2,5 m, moja siostra stosuje rady z zaklinaczki dzieci i też sie sprawdzają, musicie nauczyć waszego synka samodzielnego usypiania we własnym łózeczku, zapewniam jest to możliwe, sama jestem tego pzrykładem

Działa, działa. Tylko trzeba cierpliowści. Moja córka przez pierwszy wieczór płakałąa pół godziny, ona w łóżeczku, ja w pokoju obok. Ale wytrzymałam (do tego jeszcze 2 razy w nocy po ok. pół godziny). I na drugi wieczór moje dziecko mnie zaskoczyło - położyłam ją do łózeczka, wyszłam, kwęknęła 3 razy i zasnęła. I przespała całą noc. I tak trwa już tydzień - mała robi papa i nie płacze, jak wychodzę z pokoju. Zasypia sama. I śpi spokojniej - nawet jeśli sie przebudzi, to usypia po chwili sama - czasami pogłaszczę ja po główce, przykryje, ale nie muszę przy niej stać czy usypiać jej. Na razie wolę sie jeszcze za bardzo nie cieszyć, ale mam nadzieję, ze jej już nie przejdzie i ten nawyk zasypiania pozostanie. O sukcesie powiem, jeśli tak bedize przez miesiąc.

Ale za to ni w ząb nie wychodzi nam usypianie w dzień!

Zyczę powodzenia i cierpliowści, chociaż wiem, ze to jest trudne.

Pozdrawiam serdecznie!

dzis upłynął 5 dzień od zasosowania metody "Uśnij wreszcie", mój synek nadal buntuje się i wyje... pierwsze 3 dni wył godzinę a wczoraj już tylko postękał 9 minut, byłam zadowolona, myśląs, że dziś będzie jeszcze krócej to trwało... jednak dziś znowu płakał pół godziny ((, pewnie to moja wina, bo położyłam go o 20.30 a on przez tych kilka dni zasypia punkt 21, rzeczywiście był to błąd? martwi mnie, że to u niego trwa tak długo, autor książki zapewnia, że po tygodniu dziecko będzie spało jak suseł, no więc zostały mi jeszcze 2 dni... czy na pewno starczą?

ps. mnie równiez absolutnie nie wychodzi usypianie Patryczka w dzień