Zaburzenia zachowania u dzieci. Teoria i praktyka

W życiu każdego człowieka pojawiają się książki. Jedne głęboko zapadają w pamięć, poruszają serce, zmieniają światopogląd, po prostu książki z „duszą” - wyjątkowe, niezapomniane.
Inne przemijają bez echa jak codzienny świt, dając radość i zapomnienie jedynie w chwili czytania. „Zaburzenia zachowania u dzieci. Teoria i praktyka” pod redakcją Artura Kołakowskiego, to pozycja szczególnie pożądana na rynku wydawniczym. Jest to książka, której myśl nie wygasa po odłożeniu egzemplarza na półkę, lecz snuje się w głowie czytelnika pobudzając do refleksji.
Autorzy z niezwykłą dbałością o prawdę, rzetelność, ostrożność w interpretacji i sądach, a jednocześnie z ogromną wiedzą i wnikliwością czynią z tej książki bogate źródło wiedzy na temat zaburzeń zachowania u dzieci. Całość ujęta w bardzo spójnej i przejrzystej formie, a każda strona daje czytelnikowi odczuć, że to nie puste słowa piszących, a ogrom miłości i zrozumienia, chęć pomocy zarówno dziecku, jak i rodzinie, nauczycielom, terapeutom, psychologom i pedagogom. Nieustannie podkreślana jest teza, że zdrowie dziecka, to nie tylko dobra kondycja fizyczna, ale także radość z bycia akceptowanym, kochanym i szanowanym, że to nie prawo, ale obowiązek stworzenia dziecku warunków do zaspokojenia potrzeb psychicznych, bezpieczeństwa i życia w świecie o jasnych regułach i zasadach moralnych spoczywający na opiekunach.
Analizując poszczególne rozdziały cisną się na usta słowa Korczaka, że „bez szczęśliwego dzieciństwa, całe życie jest kalekie”, a szczęście dziecka to wartość, o którą trzeba walczyć, pochylając się nad zrozumieniem przyczyn zaburzeń zachowania i sposobami terapii, bez eskalacji środków dyscyplinujących. Dziecko z zaburzeniami zachowania to wypadkowa szeregu destrukcyjnych czynników środowiskowych, w których młody człowiek przebywa i nie da się zmienić dziecka bez ingerencji w szeroko pojęty ekosystem. Tak jak dla Korczaka kilkadziesiąt lat temu, również dla nas „tragedią i hańbą jest przekazanie dzieciom świata nieuporządkowanego”, bo nikt nie rodzi się zły, ale może za takiego uchodzić w trudnym procesie dorastania.
Choć winy nie są dziedziczne, to psychiczne, moralne i społeczne skutki przemilczania, ukrywania, ignorowania sygnałów zaburzeń zachowania u dzieci rzutują na ich dorosłe życie, a przekazywane wzorce postępowania obciążają następne pokolenia. Książka mądra i niewyobrażalnie prawdziwa, może służyć pomocą, stanowić wsparcie merytoryczne dla wszystkich osób pracujących z dziećmi. To, co mnie w niej urzeka najbardziej, to wielka wiara w siłę uczucia, w możliwość spełnienia swych marzeń, odnalezienia miejsca w społeczeństwie mimo braku hojności natury, a przede wszystkim nadzieja, że wiele możemy zrobić, by uszczęśliwić każde, nie tylko idealne, dziecko. Mottem książki mogą być słowa polskiego filozofa Henryka Elzenberga: „Mistrzem jest ten, kto pomaga innym wyjść z opresji życia”.