Dramatyczny opis autentycznego przypadku ciąży u 15-letniej dziewczyny i związanych z tym problemów rodzinnych, jako kanwa do rozważań nad problemami patologii rodziny.
Marta od 5 roku życia wychowywała się bez matki, na dodatek czując, że jej śmierć nie była naturalna. Popełniając samobójstwo osoba ta zapewne była w depresji, co musiało mieć wpływ na całą rodzinę a w szczególności na małe dziecko. Zatem Marta nie miała odpowiednich wzorców, by dojrzale nauczyć się kochać innych. Nie wiemy jaka była jej matka, ani jak ją traktowała, jedyna informacją jest to, że cierpiała i było jej trudno, skoro zdecydowała się na takie posunięcie. Tak więc nawet przez te 5 lat miłość matczyna, którą Marta dostawała nie była uczuciem zdrowej, szczęśliwej kobiety.
Chłopak Marty doznawał ciepło i miłość ze strony matki, ale równocześnie nabył doświadczenia, że nie zapewni mu ona bezpieczeństwa przed pijanym i niebezpiecznym ojcem. Jak wspomina – gdy był młodszy wielokrotnie musiał uciekać z matka oraz starszym bratem z domu przed agresją ojca. Jednakże matka nigdy nie zdecydowała się na odejście. Zawsze po kilku dniach wracali z powrotem. Chłopak miał zły wzorzec ojca oraz mężczyzny (według jego relacji nie miał częstego kontaktu z innymi starszymi osobami płci męskiej), nie nauczył się w jaki sposób ojcowie wyrażają miłość w stosunku do dziecka i jak powinno wyglądać wychowanie z ich strony. Będąc świadomy krzywd jakich zaznał w rodzinie, wiedział jakim ojcem nie chce być – a mianowicie: nadużywającym alkoholu (chłopak przyznał, że pije rzadko, głównie podczas urodzin czy podobnych imprez nie upijając się jednak), bijącym dziecko oraz żonę, nie pracującym.
Oboje rodzice poczętego dziecka zdawali się nie widzieć problemów i przeszkód w swoim wspólnym życiu. Wynajmą mieszkanie, będą żyć z pensji ojca zarobionej w supermarkecie, dziewczyna będzie się uczyć dokąd będzie mogła (może nawet zaliczy całą pierwszą klasę), potem zrobi rok przerwy w nauce, wróci... Będą oboje kąpać dziecko, przytulać, przebierać... Nie daj Boże, jeśli pojawią się problemy. Ich wspólna wizja przyszłości może pęknąć niczym bańka mydlana...
Przeszłości już nie zmienią, ale mogą zadbać o przyszłość. Oboje powinni mieć stały kontakt z psychologiem, który ma szanse pomóc poradzić im z pojawiającymi się trudnościami od samego początku, by nie było za późno i by nie powielili błędów popełnionych w ich rodzinach prokreacyjnych. Trudny start nie musi przekreślać udanego dalszego życia, jednakże zazwyczaj trzeba mu w tym pomóc.
B I B L I O G R A F I A:
1.Badura –Madej W., Dobrzańska-Mesterhazy. Przemoc w rodzinie. Interwencja kryzysowa i psychoterapia, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2000.
2. Browne K., Herbert M. Zapobieganie przemocy w rodzinie, Państwowa Agencja Rozwiazywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 1999
3. Danielewicz W., Izdebska J., Krzesińska-ŻakB. Pomoc dziecku i rodzinie w środowisku lokalnym, Trans Humana, Warszawa 1995
4.Jundził I. Dziecko ofiara przemocy, Wsi P, Warszawa 1993.
5. Lewis H. J. Przemoc. Uraz psychiczny i powrót do równowagi, Gdańsk 2000: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne
6.Lipowska – Teuch A. Rodzina a przemoc, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 1998.
8.Marzec-Holka K. Nie będziesz bił dziecka swego, WSP, Bydgoszcz 1996.
9.Mellibruda J., Durda R., Sasal H. D. O przemocy domowej. Poradnik dla lekarza pediatry, Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 1998.
10. Pancewicz A. O przemocy wobec dzieci, Instytut Psychologii Zdrowia i Trzeźwości, Warszawa 1993
10.Pospiszyl I. Przemoc w rodzinie, WSiP, Warszawa 1994
11.Browne K and Saqi S. Mother-infant interactions and attachment in psychically abusing families, Journal of Reproductive and Infant Psychology 6 (3), 1988 [w]: Browne K., Herbert M. Zapobieganie przemocy w rodzinie, Państwowa Agencja Rozwiazywania Problemów Alkoholowych, Warszawa 1999
12. Nikodemska S. Przemoc wobec dzieci – przegląd badań. Niebieska Linia 4/9/2000
13. Rościszewska-Woźniak M. Proszę nie bij! Niebieska Linia 2/13/2001